Elevator pitch, czyli jak rozkochać w sobie ludzi w 20 sekund
Elevator pitch (mowa windowa) to nic innego jak pierwsze zetknięcie z tematem, które albo wywoła miłość od pierwszego wejrzenia, albo… zieeeew….
Co to jest elevator pitch?
To metafora bardzo prostego konceptu. Chodź, wsiądziemy razem do windy Wrocławskiego SkyTower.
Nie znasz mnie, a ja nie znam ciebie. Wciskasz 48, ja jadę piętro wyżej na taras widokowy. Grzecznościowo się witam, dopytuję o pobyt w wieżowcu, ponieważ sam jestem po raz pierwszy. Komplementuję piękny wełniany krawat w pastelowych odcieniach. Wełniany krawat to rzadkość, a ten jest szczególnie piękny. Muszę sobie taki sprawić. Mówisz, że to prezent od narzeczonej. Co za świetna kobieta! Co za gust! No tak, nie bez powodu to ona planuje ślub. Jest perfekcjonistką, aż boisz się co będzie, kiedy znajdzie już wasze nowe mieszkanie i zacznie go urządzać.
– Nowe mieszkanie? Wspaniale, nie ma nic lepszego, niż pełne zaangażowanie w tworzenie wspólnej przestrzeni, trzymaj się blisko tej kobiety, to skarb!
A wiesz, tak się składa, że jestem architektem wnętrz (na potrzeby historii). Projektuję skandynawskie wnętrza. Minimalistyczne i stylowe. Przepych klasy i komfortu w minimalnej formie. Wszystko tak, by to wam żyło się perfekcyjnie, a nie ogromnej sofie z Agatameble zajmującej większość pokoju. Biel, pastele, piękne drewno i kominek w salonie przy którym chce się spędzić każdy zimowy wieczór z dobrą książką i kieliszkiem ulubionego, czerwonego wina.
Sądząc po twoim włoskim garniturze i guście narzeczonej, to przestrzeń w waszym stylu. Uwielbiam projektować rodzinne gniazdka dla takich par. Jeśli chcesz, mogę podesłać próbki materiałów
– Jasne, brzmi świetnie! Wymieńmy się wizytówkami. To moje piętro, będziemy w kontakcie, dziękuję i do zobaczenia!
– Do zobaczenia!
Elevator pitch to nic innego jak kilkudziesięciosekundowa prezentacja twojej osoby, firmy, usługi, produktu, czy nawet pomysłu. Ma być krótsza niż metaforyczny przejazd windą. Czy sprzedasz? Nie, ale to wywoła miłość od pierwszego wejrzenia do tego, co chcesz sprzedać. Te magiczne 20 sekund ma tylko sprowokować do zagłębienia się w temat.
Po co mi to?
Oglądałeś film „Incepcja” ? Bohater udaje się w podróż do świata snu, współdzielonego z innymi. Połączone umysły współdzielą wyimaginowany obraz rzeczywistości. Architekci projektują każdy detal tego świata by był imitacją prawdziwego. Następnie wprowadzają do niego ofiarę mistyfikacji. Wszystko jest bardzo realne, dlatego nie odróżnia prawdy od fikcji.
Następnie używając silnego bodźca emocjonalnego (członka rodziny, ważnego zdarzenia, sentymentalnych miejsc) zaszczepia możliwie prostą ideę. Dzięki nabuzowaniu całej otoczki emocjami, delikwent traktuje ową ideę jako własną i pozwala jej kiełkować. Nie jest świadomy zaaplikowanej myśli, posiada jednak pełne spektrum głębokich emocji z nią związanych.
W genialny sposób robi to Paweł Tkaczyk.
Nazywam się Paweł Tkaczyk i zarabiam na życie opowiadaniem historii.
Słyszysz „Tkaczyk” i już wiesz, że „hajs za story„. Proste. To tzw. high concept pitch. Czyli jedno spójne z marką zdanie, które ma zaintrygować na tyle, byś chciał dowiedzieć się więcej. Nie znalazłem jednorodnej mowy windowej Pawła, ale zobacz jak opisuje swoją książkę:
Jest różnica pomiędzy mówieniem i opowiadaniem…
„Narratologia” to książka o opowiadaniu. O tworzeniu opowieści, które pomogą Ci przekonać innych do Twojego pomysłu, sprzedać swój produkt, angażować Twoich odbiorców w Twoje teksty. Jeśli kiedykolwiek zdarzyło Ci się pomyśleć „na pewno można to lepiej opowiedzieć” – to książka dla Ciebie.
Zamiast opowiadać o tym, jak cudowna jest książka, opowiada jaki ty będziesz cudowny po jej przeczytaniu. Zaszczepia myśl okraszoną emocjami. Ja tam się dałem złapać i nie żałuję ?
A co z naszą windą w SkyTower?
Usług nie sprzedałem. Zapewniłem towarzyszowi podróży cały dzień marzeń o wieczorach przy kominku w stylowej, wolnej od śmieci przestrzeni, której pozazdroszczą mu znajomi.
Nie zapamięta informacji, zapamięta emocje. Pewnie nawet zapomni, że omawiany styl, to skandynawski.
Co opowie żonie? Właśnie te emocje i obrazy, które w nim ewoluowały. Jego opowieść nie będzie już nawet miała nic wspólnego z moimi słowami. To właśnie cecha emocjonalnych opowieści – w każdym z nas ewoluują inaczej.
Winda i co dalej?
Na windzie się nie kończy. Nie licz też na to, że każda mowa windowa otworzy od razu drogę do wielogodzinnej prezentacji. To ma na celu wyłącznie skrócenie tej drogi. Może okazać się konieczna 2 minutowa prezentacja, a następnie 20 minutowa.
Człowiek potrafi trwać w pełnym skupieniu około 15 min. Dlatego nie ma sensu tworzyć wielogodzinnych wywodów. Prezentacja może trwać dużo dłużej, jeśli to klient chce wiedzieć więcej, nie dlatego, że my chcemy więcej przekazać.
Jeśli prezentacja trwa więcej niż 20 minut, możesz być prawie pewny, że odbiorca zwyczajnie nie zrozumie twojego produktu czy usługi.
Mówić trudno o trudnych rzeczach, to każdy głupi potrafi.
cytat zasłyszany
4 typy prezentacji, których potrzebujesz:
- high concept pitch – jedno zdanie, które intryguje odbiorcę. Musi być bardzo spójne z tym, co opisuje. Często jest tym samym, co slogan.
YouTube – filckr for video
film „Obcy 8 – pasażer Nostromo” – szczęki w kosmosie - Elevator pitch – 20-30 sekund – intryguje, działa na emocje, zaszczepia myśl i chęć zbudowania więzi.
- 2-3 minuty – tłumaczy korzyści, wizje, misję, w jaki sposób czyni życie lepszym i wszystko inne, co odpowiada na pytanie „DLACZEGO miałbym chcieć skorzystać z tego co oferujesz?”
- 20-30 minut – opisuje korzyści, funkcje, ceny i wszystko co potrzebne do tego, by skorzystać. Celem jest sprzedaż.
Prezydent USA Thomas Woodrow Wilson, zapytany raz o to, ile czasu zajmuje mu napisanie przemowy, odpowiedział:
That depends. If I am to speak 10 minutes, I need a week for preparation. If 15 minutes, 3 days. If half hour, two days. If an hour, I am ready now.
To zależy. Jeśli mam mówić 10 minut, potrzebuję na przygotowanie tygodnia. Jeśli 15 minut, trzech dni. Jeśli pół godziny, dwóch dni. Jeśli godziny, jestem gotowy juz teraz.
Masz swój elevator pitch? Podziel się w komentarzu, zainspiruj innych.
A jeśli chcesz dowiedzieć się więcej to odsyłam do człowieka, który specjalizuje się w opowieściach i do wspomnianej już wcześniej książki: Paweł Tkaczyk i „Narratologia„.